Ostatki-5.03.2019r.

Dorocznym zwyczajem józefowski Uniwersytet Trzeciego Wieku, bawi się na koniec roku akademickiego i w karnawale.

Ostatni bal maskowy odbył się w dniu 5 marca br., a więc w ostatni dzień tegorocznego karnawału.

Jak się bawiono? Jak zwykle świetnie, o czym też świadczy choćby wiersz naszego kolegi Wiesława Grochali.

 

Ach, cóż to za Ostatki, można by powiedzieć,
Gdzie tak rwała muzyka, że nie dała siedzieć,
Bo tak właśnie serwował nasz dzielny DJ Wit
Aby wszyscy tańczyli a nie spoczywał nikt.

Miłosne piosenki typu „Hiszpańskie Oczy”
Bezwzględnie zapraszały do pląsów ochoczych,
Zaś znane twisty do skrętów i wygibasów
Które świetnie pamiętamy z tych naszych czasów.

Rock and roll i ogniste tańce latynoskie
To szybki ruch i kroczki rytmiczne i skoczne,
Może i niektóre zbyt żywe dla seniorów,
Toteż tańczono według własnego wyboru.

Jednak zawsze rytmicznie i zgodnie z muzyką
Piękną, powszechnie znaną znawcom i laikom.
Nad tokiem zabawy nasza Krysia czuwała
I nawet atrakcje dla nas przygotowała.

Mianowicie wybór najpiękniejszego stroju,
Więc oczekiwaliśmy pełni niepokoju
Na ten właściwy werdykt odnośnie wyboru
Tego jednego wystrzałowego ubioru.

Nie udało się wyłonić jednego,
Zwiększono więc podium laureatów dlatego,
Na którym zmieściło się sześcioro wygranych
Elegancko lecz oryginalnie ubranych:

Przyszła więc tu piękna dama wprost z lat 30-ych,
I wytworny elegant – ot lew salonowy,
Także piękność w oryginalnym sari z Indii
I tajemniczy mafioso – pewnie z Sycylii

Ożywiający coraz klimat wystrzałami,
I biała dama w maseczce co czarem swym mami,
Oraz pani kapitan – ta z żeglugi rzecznej,
A wszyscy jak z obrazka powieści bajecznej.

Laureaci konkursu pierwszeństwo wygrali
W podziale tortu który zjawił się na sali,
A był on tak pokaźny i tak smakowity,
Że starczył dla wszystkich nie tylko dla elity.

I za to pyszne, śmietankowe ucztowanie
Kochanej Krysi gorące podziękowanie,
Bo oprócz smakowych doznań zyskaliśmy mocy
I mogliśmy balować aż do późnej nocy.

Ciąg wiązanek – hitów z PRL-u „na poty”
Zafundował nam na koniec nasz didżej złoty,
Jednak słuchacze UTW to twarde sztuki
I tańczyli dopóty muzyka dopóki.

Niewątpliwy zaszczyt swą obecnością sprawił
Nam Pan Burmistrz, który wraz z małżonką się bawił,
I nasz były Prezes, który mimo choroby
Postanowił w swym gronie choć jakiś czas pobyć.

A to miłe niespodzianki dla tego wieczorku
Niezapomnianego, ostatkowego wtorku,
Kiedy troski na bok., bo radość i zabawa
Okazały się tutaj jako wspólna sprawa.